Branża projektowa może liczyć w najbliższych latach na regularny dopływ nowych zamówień ze strony CPK – mówił podczas Kongresu Projektantów i Inżynierów członek zarządu spółki Piotr Rachwalski. Najbliższe duże zlecenia mają dotyczyć przedłużenia Centralnej Magistrali Kolejowej na północ, w kierunku Płocka i Grudziądza.
– Mamy do zbudowania kilka tysięcy kilometrów linii! – przypomniał Rachwalski. Rolę spójnego planu rozwoju infrastruktury, odpowiednika istniejącego już od kilku dekad planu budowy dróg, ma odgrywać
Zintegrowana Sieć Kolejowa. – Jej zatwierdzenie da podstawę do kolejnych przetargów na projektowanie – zapowiedział członek zarządu CPK. Zastrzegł przy tym, że obecny podział między jego spółką (odpowiedzialną co do zasady za budowę nowych elementów „komponentu kolejowego”) a PKP PLK (zajmującą się modernizacjami) nie musi być stały.
Będą duże zlecenia projektowe
Kwota przeznaczona do wydania na ten cel to 76,8 mld zł. Została ona zapisana w
Programie Wieloletnim CPK, zmodyfikowanym ostatnio w grudniu 2024 r. – Dużą część tej sumy wydamy właśnie na dokumentację – zapowiedział członek zarządu spółki. Następnym elementem, na którego projektowanie zostanie ogłoszony przetarg, będzie
CMK Północ. – Planujemy ogłaszać kolejne postępowania sukcesywnie. Będzie co robić – zapewnił Rachwalski, odnosząc się do wyrażanych przez firmy projektowe obaw o brak zleceń. Jak podkreślił, dobra dokumentacja jest podstawą, gwarantującą, że środki publiczne będą wydawane w sposób uzasadniony.
Przedstawiciel CPK odniósł się także do tezy prezesa zarządu INFRA Centrum Doradztwa Janusza Zubrzyckiego, który
zarzucił głównym państwowym inwestorom infrastrukturalnym zbyt częste zmiany w planach i harmonogramach. – Trudno mówić o wielkiej zmianie w podejściu do czegoś, co było tylko kreskami na mapie – „flamasterplanem”. Nie możemy tworzyć kolejnego systemu z góry skazanego na głęboką deficytowość. KDP to bardzo drogie przedsięwzięcie, budowane w zasadzie tyko przez bogate kraje między największymi miastami. Właśnie dlatego
zaczynamy jej budowę od linii Y – uzasadnił.
Dobry czas dla kolei nie będzie trwał wiecznie
Mimo wielu zmian na lepsze w porównaniu z okresem upadku w latach 90. XX wieku i pierwszych latach obecnego stulecia kolej wciąż przegrywa z transportem drogowym. – Wieloletnia polityka „zrównoważonego transportu” tak naprawdę nie była nigdy zrównoważona – ocenił Rachwalski. – Większość autostrad jest dla większości użytkowników bezpłatna. Polacy kochają samochody, ale jest to skutkiem, a nie przyczyną. Zmusił ich do tego upadek publicznego transportu zbiorowego – punktował.
– Są jednak jaskółki zmiany: przykład Dolnego Śląska okazuje, że kolej może przynosić marszałkowi województwa większe korzyści (również polityczne!) niż drogi. Trzeba wykorzystać falę wznoszącą (zwłaszcza w ruchu pasażerskim), by zdobyć stabilne źródła finansowania i zapewnić stabilny rozwój. Ten czas nie będzie trwał długo – przestrzegał.